Proces karny w Polsce, kto jeszcze jest Józefem K.?

Prawo karne
6 lipca 2016
Hero
Więcej

Kto jeszcze jest Józefem K.?

Niech pierwsze słowa tego krótkiego tekstu wypowie mistrz i wielki znawca ludzkiej psychiki i obyczajów – Franz Kafka. Jego najgłośniejsza powieść „Proces” zaczyna się od słów:

„Ktoś musiał zrobić doniesienie na Józefa K., bo mimo że nic złego nie popełnił, został pewnego ranka po prostu aresztowany”.

Jakimi zasadami winien odznaczać się proces karny?

Od lat każdy na świecie wymiar sprawiedliwości zmaga się z tym podstawowym problemem, czyli jak przeprowadzić proces na podstawie donosu, zawiadomienia o przestępstwie, czasami przybierającego formę pomówienia (fałszywego oskarżenia). Nauka prawa, aby zminimalizować prawdopodobieństwo skazania osoby niewinnej, a contrario ujęcia i skazania sprawcy przestępstwa wprowadziła wiele zasad, które miały te warunki wypełniać. Jako przykłady tych bezpieczników można przywołać zasady takie jak: zasada obiektywizmu, zasada domniemania niewinności, zasada in dubio pro reo, zasada prawa do obrony oraz zasada legalizmu. Fundamenty nowoczesnego procesu karnego mają zatem stwarzać realne gwarancje zabezpieczające przed nadużyciami władzy.

W teorii większość rozwiązań prawnych jest koherentna, jednak praktyka i czynnik ludzki, z natury zawodny, powodują wypaczenia, które czasami mają daleko idące negatywne skutki zarówno dla jednostki, jak i ogółu. Jeżeli porównać system prawa do systemów komputerowych to można powiedzieć, że każdy system posiada luki w kodzie. Luki te powinniśmy usuwać, aby system działał sprawnie i nie powodował błędów.

Przykład

Na potrzeby tego tekstu, skonstruujmy pewien prosty przykład opisujący sytuację, często spotykaną w życiu codziennym. Otóż, Pan X oskarża o udział w przestępstwie Pana Y. Twierdzi, że razem z nim dokonał czynu zabronionego. Organy ścigania prowadzą postępowanie przygotowawcze i wyłącznie na podstawie jego wyjaśnień, bo nie ma innych dowodów, kierują do sądu akt oskarżenia i prowadzony jest proces karny. Sąd po przeprowadzeniu rozprawy stwierdza, że Pan X mówi prawdę i wydaje wyrok skazujący. Pan Y twierdzi natomiast, że jest niewinny, bo w czasie czynu był w domu z rodziną, ma zatem alibi. Mamy sytuację dosyć typową słowo przeciwko słowu.

To jednak nie koniec tej historii, Pan X targany wyrzutami sumienia, po prawomocnym  zakończeniu sprawy, przyznaje się do tego, że fałszywie pomówił Pana Y. Wskazuje, że nie powie z kim popełnił przestępstwo. Jednak na pewno nie był to Pan Y tylko ktoś zupełnie inny.

Ten prosty model pokazuje, że zaczynają funkcjonować dwie konkurencyjne wersje wydarzeń, z tym, że w jednej z nich mamy prawomocny skazujący wyrok sądowy. Co by było gdyby w tej konkretnej sprawie na podstawie pomówień, Pana Y skazano na najsurowszą z możliwych kar w Polsce, tj. karę dożywotniego pozbawienia wolności? Co by było, gdyby Sąd Najwyższy odmówił wznowienia postępowania karnego i nie uwzględnił odwołania fałszywych wyjaśnień? Czy osoba, która znajduje się w takiej sytuacji pozbawiona jest już możliwości dochodzenia, w ramach systemu prawnego, swojej niewinności?

Patrzenie na system prawny jako całość powoduje, że adwokaci próbując szukać rozwiązań dla skomplikowanych problemów nie powinni, a wręcz nie mogą patrzeć przez wąską soczewkę, bo to ogranicza spektrum pola widzenia na dany problem. Te ograniczenia i utarte schematy myślowe oraz tak zwana rutyna ograniczają możliwości szukania dróg prowadzących do rewizji „wadliwych” wyroków sądowych.

Proces karny – ochrona dóbr osobistych

Jedną z takich możliwości jest łączenie instytucji i rozwiązań w ramach różnych gałęzi prawa. W tym przypadku będą to przepisy Prawa Cywilnego i Prawa Karnego. Uważamy, że opisany powyżej przykład fałszywego pomówienia przez jednego ze współoskarżonych, w celu przerzucenia winy oraz ukrycia prawdziwego sprawcy przestępstwa kwalifikuje zachowanie takiej osoby jako naruszenie dóbr osobistych tj.: dobrego imienia i czci  niesłusznie pomówionego. Rozwiązaniem dla tego typu sytuacji będzie skierowanie pozwu o naruszenie dóbr osobistych przeciwko naruszycielowi (współoskarżanemu).

W procesie karnym podejrzany, a następnie oskarżony korzysta z wiązki uprawnień, która składa się w całości na prawo do obrony. Jest to prawo podmiotowe mocno zakorzenione w systemie prawa. Należy powiedzieć, że realizacja tego prawa ma też swoje granice i nie może być aprobowana we wszystkich sytuacjach. Często bowiem doznaje ograniczeń, gdy obrona polega na tym, że oskarżony, który składając wyjaśnienia w związku z toczącym się przeciwko niemu postępowaniu karnym, fałszywie pomawia inną osobę o współudział w tym przestępstwie w celu ukrycia tożsamości rzeczywistych współuczestników tego przestępstwa, a nie w celu własnej obrony. (teza Uchwały Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2006 r. sygn. akt: I KZP 49/05).

Istotą tego judykatu jest to, że oskarżony nie może w sposób nieograniczony przerzucać winny na inne (niewinne) osoby. Nie może używać podstępu w celu ukrycia prawdziwych sprawców przestępstwa.

Odrywając się na moment od skutków prawnych tej uchwały należy wspomnieć o istotnym założeniu jednego z celów postępowania karnego, jakim jest dążenie do prawdy w wyrokach sądowych. Poniżej autor wskaże na dwie istotne jego zdaniem definicje, które w prosty sposób pokazują często spotykaną dychotomie rozumowań.

Prawda

Prawda według klasycznej definicji to właściwość sądów polegająca na ich zgodności z faktycznym stanem rzeczy, których dotyczą.

Logika rozmyta

Na przeciwległym biegunie klasycznej definicji prawdy znajduje się pojęcie logiki rozmytej (Fuzzy logic). Stanowi to rozszerzenie klasycznego rozumowania na rozumowanie bliższe ludzkiemu, ale uniemożliwiającym kategoryczne stwierdzenie danej okoliczności. Wprowadza ona wartości pomiędzy standardowe 0 i 1; ‘rozmywa’ granice pomiędzy nimi dając możliwość zaistnienia wartościom z pomiędzy tego przedziału (np.: prawie fałsz, w połowie prawda). To prawie prawda, że Pan Y był sprawcą przestępstwa a w połowie to fałsz, że Pan Y był sprawcą przestępstwa.

Termin przedawnienia

Wracając do głównego nurtu rozważań należy powiedzieć, że w piśmiennictwie powszechnie akceptuje się pogląd, że szczególna regulacja prawna zawarta w art. 442 § 2 k.c. dotycząca terminu przedawnienia roszczeń o naprawienie szkód, jeżeli są one następstwem zbrodni lub występku, polega na określeniu bardzo długiego terminu przedawnienia: roszczenie ulega przedawnieniu z upływem 20 lat od dnia popełnienia przestępstwa, bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Ten szczególny przepis kodeksu cywilnego otwiera drogę do dochodzenia roszczeń z czynów niedozwolonych, które zostały popełnione do 20 lat wstecz.

W ocenie autora takie zachowanie jakie zostało opisane, a dotyczące Pana X może wypełniać znamiona przestępstwa o jakim mowa w art. 234 k.k., a więc w tej sytuacji zastosowanie będzie mógł znaleźć art. 442 § 2 k.c., bowiem taki czyn przedawni się po 20 latach od jego popełnienia.

W związku z tym wskazać należy na najważniejsze elementy konstrukcyjne tego przestępstwa. W swoim komentarzu do kodeksu karnego Jacek Giezek wskazuje, że:

„Istota „fałszywości” oskarżenia sprowadza się do tego, że obejmuje swoim zakresem zarówno sytuację, w której czyn objęty oskarżeniem w ogóle nie został popełniony, sytuację, w której został popełniony, ale obiektywnie nie stanowi przestępstwa, przestępstwa skarbowego, wykroczenia, wykroczenia skarbowego lub przewinienia dyscyplinarnego (fałszywość dotyczy okoliczności, od której zależy uznanie zdarzenia za któryś z takich czynów), jak i sytuację, w której wprawdzie został on popełniony, ale przez inną osobę niż wskazana w oskarżeniu.

Dychotomia wymiaru sprawiedliwości

Jako adwokaci uważamy, że w pewnych ściśle określonych warunkach osoba, którą skazano wyrokiem karnym za przestępstwo tylko i wyłącznie na podstawie tzn. pomówienia, które zostało odwołane może dochodzić swoich racji poprzez proces cywilny bo  w sprawie nie ma i nigdy nie było innych dowodów na podstawie, których można by było zweryfikować prawdziwość twierdzeń wypowiadanych przez pomawiającego. W wypadku uzyskania korzystnego rozstrzygnięcia w postaci wyroku sądowego przyznającego ochronę praw podmiotowych (dóbr osobistych) można następie próbować składać wniosek do sądu karnego o wznowienie postępowania ze względu na nowe dotychczas nieznane fakty lub dowody, którym będzie prawomocny wyrok sądu cywilnego.

Najbardziej znanym przykładem tej dychotomii wymiaru sprawiedliwości jest proces O.J. Simpsona. W 1994 roku Simpsona oskarżono o zabicie swojej byłej żony, Nicole Brown, oraz kelnera z restauracji „Mezzaluna”, Rona Goldmana. Ława przysięgłych w 1995 r. uniewinniła go od zarzutu podwójnego morderstwa. W 1997 roku sąd cywilny jednak zasądził od Simpsona odszkodowanie w wysokości 33,5 miliona dolarów dla rodzin zmarłych. Bowiem przyjął, że Simpson pozbawił ich życia. Zgodnie z prawem stanu Kalifornia sąd cywilny nie wiąże wyrok sądu karnego.

Podsumowanie

Na sam koniec pragniemy powiedzieć, że opisana droga nie jest i nigdy nie będzie idealnym remedium na każdą sytuację. Tym niemniej ten sposób patrzenia na prawo otwiera realne możliwości do rewizji prawomocnych orzeczeń. Nie chodzi tu o wynaturzony rewizjonizm prawny, ale o prawną trampolinę do lepszej, bardziej sprawiedliwej rzeczywistości. Często jest tak, że my adwokaci źle rozumiemy zasadę konsekwencji. Nie mamy na tyle odwagi, aby uderzyć się w pierś i powiedzieć, że przy wydawaniu wyroku doszło do błędów. Do błędów, które skutkowały, że zapadł niesprawiedliwy wyrok.

Powyższe może doprowadzić jak wskazuje Franz Kafka, do nastepujących konkluzji:

Kto to był? Przyjaciel? Dobry człowiek? Ktoś, kto współczuł? Ktoś, kto chciał pomóc? Byłże to ktoś jeden? Czy byli to wszyscy? Byłaż jeszcze możliwa pomoc? Istniały jeszcze wybiegi, o których się zapomniało? Na pewno istniały. Logika wprawdzie jest niewzruszona, ale człowiekowi, który chce żyć, nie może się ona oprzeć. Gdzie był sędzia, którego nigdy nie widział? Gdzie był wysoki sąd, do którego nigdy nie doszedł.

Masz jakieś pytania związane z tym, co przeczytałeś?

Napisz do nas, chętnie na nie odpowiemy!

    Adres e-mail*

    Telefon kontaktowy*

    Treść Twojego pytania*

    Ostatnie artykuły naszych specjalistów

    Ważne: Użytkowanie Witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Szczegółowe informacje w Polityce prywatności.