Stan faktyczny
W dniu 17 listopada 2015 r. Jan Kowalski udzielił Piotrowi Nowakowi pełnomocnictwa notarialnego do reprezentowania go na Zgromadzeniach Wspólników w Spółce Y, wykonywania prawa głosu oraz składania oświadczeń woli w jego imieniu. Dnia 25 listopada 2015 r. Jan Kowalski nabył udziały w Spółce Y, uzyskując status jej wspólnika. Dnia 29 listopada 2015 r. odbyło się Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników, na którym uprawnienia korporacyjne Jana Kowalskiego realizował w jego imieniu Piotr Nowak. Na owym Zgromadzeniu, które nie zostało zwołane formalnie, tj. za pomocą listów poleconych lub przesyłek nadanych pocztą kurierską, wysłanych co najmniej dwa tygodnie przed terminem zgromadzenia, wybrano nowego członka Zarządu Spółki Y – Andrzeja Kamińskiego.
Z uwagi na fakt, iż w momencie udzielenia przedmiotowego pełnomocnictwa Jan Kowalski nie posiadał jeszcze statusu wspólnika w Spółce Y, lecz uzyskał go później, choć jeszcze przez datą Zgromadzenia, pojawił się problem, czy udzielone pełnomocnictwo było prawnie skuteczne, a jeśli nie, to jakie rodzi to skutki dla ważności lub skuteczności uchwał podjętych na Zgromadzeniu Wspólników.
Problem (bez)skuteczności pełnomocnictwa
Skuteczność pełnomocnictwa nie może być oceniania na dzień, w którym pełnomocnik podejmuje czynności, powołując się na udzielone mu pełnomocnictwo, ale powinna być oceniania na chwilę istnienia uprawnień, które przysługiwały mocodawcy. W realiach zarysowanego stanu faktycznego sprawy Jan Kowalski uprawnienia takie uzyskał dopiero 25 listopada 2015 r. Mocodawca nie może delegować uprawnień, których sam nie posiada, a tym samym nie może skutecznie ustanowić pełnomocnika do wykonywania uprawnień, których jeszcze nie posiada, nie zastrzegając nadto w treści pełnomocnictwa żadnego warunku.
Przepis art. 243 § 1 k.s.h. uprawnia wspólnika do uczestniczenia w zgromadzeniach oraz wykonywania prawa głosu przez pełnomocników. Uprawnienia korporacyjne, do których należą m.in. udział w Zgromadzeniu Wspólników, prawo głosu na Zgromadzeniu Wspólników, możliwość przeglądania ksiąg i dokumentów oraz domagania się wyjaśnień od Zarządu i żądania zbadania sprawozdania finansowego, prawo żądania wyłączenia innych wspólników ze spółki bądź rozwiązania spółki przez sąd czy też prawo zaskarżania uchwał Zgromadzeń Wspólników oraz prawo przeglądania księgi udziałów i protokołów przysługują wyłącznie wspólnikowi. Udzielenie pełnomocnictwa do wykonywania uprawnień, których się nie posiada, jest niedopuszczalne.
Możliwość stosowania analogii
Stosowanie w przedmiotowej sprawie argumentacji opartej na analogii względem pełnomocnictwa do reprezentowania strony procesu udzielonego przed wniesieniem sprawy do sądu pozostaje całkowicie chybione, ponieważ legitymacja procesowa uprawniająca do uczestniczenia w konkretnym postępowaniu w charakterze powoda (wnioskodawcy) albo pozwanego (uczestnika postępowania) i dokonywania określonych czynności procesowych wynika z przepisów prawa materialnego bądź procesowego, które determinuje możliwość wytoczenia powództwa. Odnosząc się do innej analogii, należałoby wskazać, że legitymacja osoby, której wypowiedziano umowę o pracę, do wytoczenia powództwa przeciwko pracodawcy o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie (art. 45 § 1 k.p.) powstaje dopiero w chwilą doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę.
Taka osoba nie jest uprawniona do wytoczenia powództwa przed wypowiedzeniem umowy, np. na skutek usprawiedliwionego podejrzenia, że do takiej czynności dojdzie, a tym samym nie ma uprawnienia do udzielenia pełnomocnictwa do podjęcia takiej czynności osobie trzeciej. Nie można dysponować uprawnieniami, których się nie posiada, a dokonanie jednostronnej czynności prawnej w postaci udzielenia pełnomocnictwa (P. Widerski, Pełnomocnictwo w prawie polskim, 2018, LEX) stanowi o dysponowaniu swoimi uprawnieniami.
Pełnomocnictwo jako jednostronna czynność prawna
Większa część przedstawicieli doktryny stoi na stanowisku, że udzielenie pełnomocnictwa jest jednostronną czynnością prawną, która dochodzi do skutku przez złożenie oświadczenia woli, a o skuteczności tej czynności decyduje wiązka uprawnień leżąca po stronie oświadczającego. Na jeden z elementów stosunku prawnego ukształtowanego na podstawie przedmiotowej czynności składają się wynikające z normy prawnej uprawnienia podmiotu tego stosunku. Inherencja stosunku prawnego oraz prawa podmiotowego jest ścisła, a każda czynność́ prawna, via stosunek prawny, musi wpłynąć́ na prawo podmiotowe. Jednak skutek w postaci powstania nowego stosunku prawnego niekoniecznie musi implikować́ wykreowanie nowego prawa podmiotowego. Czynności prawne upoważniające tworzą co prawda nowy stosunek upoważnienia, ale nie kreują, a dokonują jedynie zmiany w obrębie już istniejącego prawa podmiotowego upoważniającego.
W ich efekcie prawo podmiotowe upoważniającego, rozumiane jako sfera możliwości postępowania, ulega podmiotowemu poszerzeniu (Z. Radwański, Prawo cywilne – część ogólna, wyd. 7, 2004, ss. 90-91). W określonym zakresie będzie mógł je bowiem wiążąco dla niego wykonywać́ inny podmiot (upoważniony). Prawo podmiotowe jest to chroniona przez porządek prawny możliwość zaspokojenia swego oznaczonego interesu za swoją wolą, ale i za wolą swego prawnie uznanego zastępcy. Strona może bowiem udzielić́ kompetencji pełnomocnikowi w takim zakresie, w jakim sama ją posiada, jednocześnie nie traci tej kompetencji w udzielonym pełnomocnikowi zakresie – wyrazem tego jest w procedurze cywilnej art. 93 k.p.c. (I. Wiszniewska, K. Wiszniewski, Pełnomocnictwo procesowe w sprawach cywilnych, 2014, s. 150).
Kwestia (nie)istnienia Uchwał Zgromadzenia
Jako błędne należy ocenić wnioskowanie, iż nawet gdyby Piotr Nowak nie mógł oddać głosu za uchwałą w imieniu wspólnika Jana Kowalskiego, to i tak w przedmiotowej sytuacji pozostali wspólnicy oddali głosy za podjęciem uchwały, co oznacza, że uchwała istnieje i nie może zostać wzruszona w trybie art. 189 k.p.c. W takim rozumowaniu pominięty byłby fakt, iż Zgromadzenie Wspólników Spółki Y, które odbyło się w dniu 29 listopada 2015 r., nie zostało zwołane za pomocą listów poleconych lub przesyłek nadanych pocztą kurierską, wysłanych co najmniej dwa tygodnie przed terminem zgromadzenia w trybie art. 238 § 1 k.s.h., a w sytuacjach braku formalnego zwołania zgromadzenia wspólników, uchwały można powziąć, gdy na zgromadzeniu jest reprezentowany cały kapitał zakładowy (art. 240 k.s.h.). Wobec nieskutecznego umocowania Piotra Nowaka przez Jana Kowalskiego należy uznać, że podczas Zgromadzenia Wspólników Spółki Y w dniu 29 listopada 2015 r. nie był reprezentowany cały kapitał zakładowy spółki, co uniemożliwiało podjęcie Uchwały o powołaniu Andrzeja Kamińskiego na funkcję członka Zarządu.
Wytyczne sądowe dla spaw związanych z nieistniem uchwał
Jednolite jest stanowisko judykatury, że w określonych sytuacjach uchwała wspólników może być uznana za nieistniejącą. Taka sytuacja ma miejsce, gdy:
- uchwała została powzięta przez osoby niebędące w rzeczywistości wspólnikami;
- Zgromadzenie Wspólników zostało samorzutnie zwołane przez grupę wspólników bez zachowania wymaganej procedury, z wyjątkiem określonym w art. 240 k.s.h.;
- na Zgromadzeniu Wspólników brakowało niezbędnego do podjęcia uchwały quorum;
- uchwała nie uzyskała wymaganej większości głosów;
- wyniki głosowania zostały sfałszowane;
- zaprotokołowano uchwałę bez głosowania;
- uchwałę powzięto w sprawie nieumieszczonej w porządku obrad, z wyjątkiem określonym w art. 239 § 1 k.s.h. (zob. Wyrok Sądu Najwyższego z 12 grudnia 2008 r., II CNP 82/08).
Odnosząc się do przedstawionego stanu faktycznego, można zauważyć, iż nieskuteczne umocowanie Piotra Nowaka doprowadziło do sytuacji, w której na Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Wspólników z 29 listopada 2015 r. nie był reprezentowany cały kapitał zakładowy Spółki Y, uchwała została podjęta przez osobę niebędącą wspólnikiem, a także brak było niezbędnego quorum. Tym samym w opisywanych okolicznościach uchwała została podjęta jedynie pozornie, co skutkować winno stwierdzeniem jej nieistnienia.
Powództwo o stwierdzenie nieważności (nieistnienia) czynności prawnej
Powództwo o stwierdzenie nieważności bądź nieistnienia czynności prawnej (ustalające – pozytywne bądź negatywne) może wnieść każdy, kto posiada w tym interes prawny, rozumiany jako merytoryczna okoliczność warunkująca możliwość zbadania zasadności roszczenia ustalającego, tj. taka okoliczność, która uprawnia sąd do sprawdzenia i ustalenia twierdzeń powoda o tym, że określony przez niego w powództwie stosunek prawny lub prawo istnieje bądź nie istnieje (T. Rowiński, Interes prawny w procesie cywilnym i postępowaniu nieprocesowym, Warszawa 1971, s. 83).
Nieistniejące czynności prawne
O tzw. nieistniejących czynnościach prawnych można mówić w sytuacji, gdy czynności te dotknięte są podstawowymi, najcięższymi uchybieniami, tj. dokonane zostały z naruszeniem konstytutywnych reguł dotyczących danej czynności, np.: nie dokończono czynności albo nie zawarto w niej tych elementów, które dla bytu czynności mają konstytutywne znaczenie, albo nie uzgodniono esentialia negotii lub też nie złożono odpowiednich oświadczeń woli. Chodzi tu o przypadki kwalifikowanego lub rażącego naruszenia istotnych norm proceduralnych lub konstruujących tryb podejmowania uchwał.
Uznana za nieistniejącą może zostać jedynie uchwała w przypadku najpoważniejszych wad wykluczających wyrażenie oświadczenia woli uprawnionych podmiotów choćby z naruszeniem przepisów prawa. Zgodne są w tym zakresie poglądy judykatury, że termin „czynność prawna nieistniejąca” oznacza sytuację, gdy ktoś nie zachował się w sposób, który uzasadniałby zakwalifikowanie tego zachowania jako oświadczenia woli (zob. Wyrok Sądu Najwyższego z 14 kwietnia 2005 r., II CK 628/04.).
Tym samym brak jednego z oświadczeń woli, które stanowiłoby wyraz skutecznie podjętej uchwały stanowi uchybienie prowadzące wyłącznie do uznania uchwały jako nieistniejącej, tj. tak jakby w ogóle nie została ona podjęta. To właśnie brak uchwały w znaczeniu formalnym powoduje, że nie jest możliwe zaskarżenie jej powództwem o uchylenie lub stwierdzenie nieważności i stanowi o dopuszczalności wystąpienia z powództwem z art. 189 k.p.c. (wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 22 lutego 2017 r. sygn. akt I ACa 1009/16).
Dla przedmiotu ustalenia nieistnienia uchwały nie ma wówczas znaczenia wyraz woli pozostałych podmiotów, ponieważ sama wada wykluczająca uznanie istnienia oświadczenia woli jednego z podmiotów prowadzi do uznania nieistnienia uchwały.